poniedziałek, listopada 10, 2008
niedziela, listopada 09, 2008
Podróżując przez życie współcześni nam betonują wyobrazni autostrady,gubiąc duchowości ostatki,umieszczają je w hermetyczności codziennej przelotów samolotami ponaddżwiękowymi,tymc zasem miejscem dzisienia jest magiczność przytulna kolei żelaznych,karawanów pustynnych,szeptów traw pod niebem nagłośnionym łopotem przelatującej w miłosnym,bez granic tańcu pary bocianiej. Matmata14.10.2008

Subskrybuj:
Komentarze (Atom)